Tak więc siedzimy w domu i oglądamy filmy. Odwołali nam zajęcia. Szkoły są pozamykane, samoloty nie latają.
Tak więc ten weekend upłynął bez większych wrażeń przez pogodę - bo od piątku non stop pada przez ten tajfun. Zwiedziliśmy kilka muzeów i byliśmy wczoraj na imprezie w klubie 9%. Poniżej kilka zdjęć z tego weekendu.
Pierwszy raz udało nam się trafić na kebab :D

Zwiedzilismy National Taiwan Museum, Taiwan Museum of History, 228 Memorial Museum i Chiang Kai Shek Memorial Hall.





i impreza w 9% z serii all-you-can-drink.


sis - bluzka się sprawdza ;P

Takie atrakcje jak poniżej to normalka w tutejszych klubach.

W drodze do domu oczywiście zaliczyliśmy Night Market - taki substytut zapiekanki przy pętli na centralnym ;) ale lepszy bo tutaj są świeże owoce morza.


i bardzo wczesne śniadanko w MacDonaldzie ;)

aaaa, proszę nie pytać skąd kapelusz się wziął... ;)
3 komentarze:
Hej, fajna koszulka, naprawdę;-) A jak tajfun? I czy one tam są co tydzień, czy tylko specjalnie dla Was taka częstotliwość?
majka
Podobno we wrześniu i październiku są bardzo często. Właśnie prognozy podają że kolejny będzie w ciagu kilku dni...
hey check out ma blog at vampirelover1
Prześlij komentarz