Hej,
jestesmy w Taitung'u. Udalo nam sie wreszcie znalezc kafejke internetowa. Niestety na tej klawiaturze nie mam polskich znakow. Za niedogodnosci przepraszam.
Siedzimy sobie dzisiaj w Taitung. Jutro jedziemy na Green Island. Pogoda taka sobie. Z opalania nici. Ale pewnie wynajmiemy sobie skutery i objezdzimy wyspe dookola:)
W niedziele bylismy w super Geological Park. Byly tam takie rzezby w skalach wyrzezbione przez wiatr. Ciezko opisac. Wrzuce zdjecia w przyszlym tygodniu jak wrocimy.
Potem przez trzy dni przebijalismy sie przez tajwanskie gory. Widoki byly NIESAMOWITE!!! Wyechalismy na ponad 4000m. Mamy takie zdjecia ze jestesmy raz w lesie, potem wszedzie lyse skaly. Raz jestesmy pod chmurami, a raz nad chmurami. Zdjecia z tej wysokosci nad chmurami sa naprawde boskie. Te gory tutaj sa mega wyczesane w kosmos :)
Poza tym bylismy w Taroko Gorge. Tego tez ciezko opisac slowami. Zdjecia wogole nie oddaja tego co zobaczylismy. Naprawde - Tajwanczycy gory maja niesamowite. Jezdzac po nich przecinalismy TRZY strefy klimatyczne - tropikalna, subtropikalna i umiarkowana. Naprawde wrazenie niesamowite... Zdjecia po weekendzie.
Po Green Island jeszcze jedziemy do Kentingu (taki park narodowy), a potem z powrotem do Taipei.
Jest juz nowy plan. Pawel ma zajecia na 8 rano. Ja mam na 12 wiec bede sie mogla wysypiac :)))
Dzisiaj sie dowiedzielismy ze jest ciezka sytuacja w Tajlandii. Ludzie blokuja lotnisko w Bangkoku i wogole sa jakies protesty przeciwko wladzom. Zastanawiamy sie czy nie bedzie trzeba zmienic planow wycieczkowych. Myslimy nad zamiana Tajlandii na Laos. Zobaczymy w ciago nastepnych dwoch tygodni jaka bedzie sytuacja.
Na razie wiemy tyle ze siostra kolezanki, ktora u nas byla, miala leciec z Hanoi do Bangkoku i koczuje na lotnisku w Hanoi, bo nic nie lata do Bangkoku z powodu protestow...
Kurcze, bardzo bym nie chciala omijac Tajlandii, ale niewykluczone ze bedzie trzeba ja, albo zastapic Laosem, albo spedzic wiecej dni w Kambodzy i Wietnamie.
W kazdym badz razie pozmieniamy wszystko tak zeby bylo jak najbezpieczniej :)
No zobaczymy. na razie jeszcze zwiedzamy Tajwan i potem przed nami 5 tygodni w Taipei.
Zazdroszcze Wam swiat!!!! :( Bo tutaj to nic nie ma swiatecznego i pogoda taka jak w Polsce we wrzesniu. Cos czuje ze za rok bedziemy obchodzic gwiazdke ze zdwojona sila ;)
That's me
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz