No wiec za bardzo nikt tutaj sylwestra nie planował. Wszyscy od początku zakładaliśmy że idziemy gdzieś razem, ale nikomu nie chciało się nic ogranizować, bo jutro jest mid-term i jakoś tak nie było czasu;)
W końcu Fernando wymyślił żebyśmy poszli na hiking trail i oglądali fajerwerki z czubka góry, a potem na imprezę do klubu. No i tak juz zostało:)
Taki widok powinniśmy mieć z naszej miejscówki
Taką Fernando przygotował dla nas mapke dojazdu;)
Niestety od dwóch dni pada i jutro też prawdopodobnie będzie, więc plan górskiej wędrówki i posiadówy na szczycie góry może niestety nie wypalić. No ale miejmy nadzieję że pogoda nie spłata nam takiego figla i od jutra będzie już pogodniej:)
Jeśli jednak będzie nadal padać to pewnie od razu uderzymy do klubu. Zobaczymy jak zwykle wszystko się okaże ma bieżąco:)
I jeszcze filmik z zeszorocznych fajerwerków!!!
Mam nadzieję że w tym roku będą jeszcze lepsze:) Ale o tym to dopiero w nowym roku;)
That's me
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz