That's me

Moje zdjęcie
the escape from reality

sobota, 27 grudnia 2008

Wigilia w Taipei

Takiej wigilii to jeszcze nie mieliśmy. Początkowy plan to restauracja, potem Roxy i dalej jakaś impreza. Ale oczywiście wszystko się na gorąco pozmieniało;)

Najpierw byliśmy w restauracji Kiki w centrum Taipei. Kelnerzy mieli na głowach czapki mikołaja i w tle leciały amerykańskie kolędy;)


Byliśmy my, Ania i Marta, Igor i Elena z Rosji i Bashar z Iraku. Iście chrześcijańskie towarzystwo ;D


My z Pawłem zamówiliśmy po wielkiej rybie. Ledwo to przejedliśmy, bo jak nam przynieśli to się zorientowaliśmy że to jest chyba danie na pare osób. No ale MY NIE ZJEMY???? ;))))




Po kolacji pojechaliśmy na pyszne lody!! Naprawdę pyszne. Ja miałam kawowe z ciasteczkami, karmelem i masłem orzechowym. mega słodkie, mega dobre :D


Paweł tak się przejadł obiadem że już nie wcisnął. ;)

Było świąteczne małe performance.


...i oczywiście Święty Mikołaj, który się do wszystkich przytulał ;)




Po kolacji chcieliśmy iśc do Roxy na night for foreigners - dla nas byłaby to już ostatnia bo za tydzień w środę jest sylwester. Jak tam dojechaliśmy to się okazało że z okazji Gwiazdki robią inna imprezę. Pod pubem stało dużo zawiedzionych obcokrajowców ;) Tak więc trochę przeszła nam ochota na imprezę. Postanowiliśmy wrócić do naszej dzielnicy i pojść do naszej miejscówki pod mostem, a w zasadzie trochę obok niego;)



Dołączyło się trochę więcej Rosjan. Blondynka Ania, tak się zrobiła whisky że chłopaki musieli ją zanieść do domu. Potem z nią gadałam, to mowi że totalnie nic nie pamięta;) Wesołych Świąt ;D




A dziewczyny zepsuły Św.Mikołaja. (i nie przyznały się na swoim blogu!!! BBBUUUUU;P)


aaaa, no i jeszcze potem przyszła Ola. Tajwańska weteranka - to już jej drugi rok tutaj i robi w Taipei dyplom.


Standardowo jeszcze mam w zanadrzu dużo głupich fotek ;)


W wigilię Paweł i Till postanowili nakręcić film. Chodzili po kampusie i prosili ludzi żeby mówili do kamery "Merry Christmas".



Taką właśnie oryginalną gwiazdkę mieliśmy w tym roku :D

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A co z prezentami? robiliscie sobie jakies? :) Agatka, u Świetego Mikołaja to sie siedzi na kolanach, a nie sciska :P

Agatka pisze...

W tym roku byliśmy niegrzeczni więc Mikołaj nic nam nie przyniósł ;P